Na Antarktydzie z Klubem Podróżnika

A gościem wrześniowego spotkania był Zygmunt Kozłowski z Bydgoszczy. Opowiedział o swoim ostatnim rejsie na Antarktydę, który odbył się na przełomie stycznia i lutego 2018 r. Klubowicze mieli okazję obejrzeć przepiękne zdjęcia z wyprawy oraz filmy, które żeglarze Selmy nakręcili. Góry lodowe robiły olbrzymie wrażenie, podobnie jak kolonie kormoranów, stada pingwinów i piękne zachody słońca. – Ponad 40 procent tej linii brzegowej to jest lód szelfowy czyli taki lód, który pływa. On nie jest oparty na stałym lądzie. Jeżeli lód ma pod sobą ląd to się już nazywa bariera lodowa, która sięga wielkości kilkuset lub kilku kilometrów. A takich skalistych brzegów to jest chyba tylko kilka procent. Miejsc, do których można dopłynąć na Antarktydzie wiele nie ma  – usłyszano.